Analiza wyników II tury wyborów prezydenckich w Polsce od 2005 roku pokazuje trzy ważne trendy: Rośnie frekwencja – coraz więcej z nas chce mieć realny wpływ na to, co dzieje się w Polsce. To dobra wiadomość. Świadomość obywatelska wzmacnia demokrację.
Narastają dwie konkurujące wizje świata – dzielimy się jako społeczeństwo na dwa obozy, które różnią się nie tylko politycznie, ale też w spojrzeniu na wartości i zagrożenia. Co ważne – są już niemal równie silne.
Zmniejsza się trzecia grupa – ci, którym „wszystko jedno”. To osoby zmęczone konfliktem, niezdecydowane lub wycofane z debaty publicznej. Ich liczba zaczyna dorównywać obu głównym grupom.
Wniosek? Potrzebujemy wspólnych punktów odniesienia – konsensusów rozwojowych. Niezależnie od zmian władzy, powinny istnieć trwałe fundamenty, co do których się zgadzamy: w edukacji, zdrowiu, bezpieczeństwie, inwestycjach w przyszłość.