Wybory prezydenckie 2025 roku w Polsce przechodzą do historii nie tylko ze względu na zaciętą rywalizację między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, ale także dzięki bezprecedensowemu zaangażowaniu Polonii. W pierwszej turze głosowania za granicą oddano aż 467 tysięcy głosów – to najwyższy wynik w historii polskich wyborów prezydenckich.
Zmienna frekwencja, ale potencjalny przełom
Choć ostatnie elekcje przyniosły wyraźny wzrost liczby głosujących za granicą – zarówno w 2020 roku, jak i w pierwszej turze wyborów w 2025 – trudno jeszcze mówić o trwałej tendencji. Dane z wcześniejszych lat pokazują zmienność i wahania. Dopiero kolejne wybory pokażą, czy obecny wzrost frekwencji stanie się regułą. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że druga tura tegorocznych wyborów może przynieść nowy rekord. Co istotne, eksperci przewidują, że różnica między kandydatami może wynieść zaledwie 150–200 tysięcy głosów – w tak wyrównanym wyścigu to właśnie głosy Polonii mogą przesądzić o ostatecznym wyniku.
Polonia poza radarem sondaży
To, co czyni sytuację jeszcze bardziej złożoną, to fakt, że preferencje wyborcze Polonii nie są uwzględniane w żadnych ogólnokrajowych sondażach przedwyborczych. Mimo że społeczność ta liczy setki tysięcy aktywnych wyborców, jej głos pozostaje poza radarem analityków i mediów. To sprawia, że wynik drugiej tury może być dla opinii publicznej – i samych sztabów kandydatów – ogromnym zaskoczeniem. Polonia staje się więc „czarnym koniem” tych wyborów – niewidocznym w badaniach, ale potencjalnie decydującym przy urnie.
Zróżnicowane preferencje i potencjał wpływu
W pierwszej turze Rafał Trzaskowski zdobył największe poparcie wśród Polonii (36,82%), podczas gdy Karol Nawrocki otrzymał 16,07%. Jednak obraz ten nie jest jednolity: w Stanach Zjednoczonych zwyciężył Nawrocki (42,3%), wyprzedzając Trzaskowskiego (29,98%). W Wielkiej Brytanii – gdzie głosowało najwięcej Polaków za granicą – Trzaskowski uzyskał 35,91% poparcia, dystansując innych kandydatów. Te różnice regionalne pokazują, że Polonia to elektorat zróżnicowany i nieprzewidywalny – co dodatkowo wzmacnia jego wagę.
Potencjalne opóźnienia i wyzwanie dla demokracji
Ze względu na specyfikę liczenia głosów zza granicy – często spływających z opóźnieniem – ostateczny wynik wyborów może być znany dopiero wiele godzin po zakończeniu głosowania. W sytuacji tak wyrównanej rywalizacji, każdy tysiąc głosów może przesunąć szalę zwycięstwa. To sprawia, że napięcie wyborcze może utrzymać się do ostatniej chwili.
Wyzwanie dla elit – budowa wspólnej przyszłości
Wybory prezydenckie to nie tylko moment wyboru lidera, ale również czas refleksji nad tym, jakiej Polski pragniemy i na kim chcemy ją budować. Rosnąca rola Polonii w procesie demokratycznym to nie tylko statystyka – to także znak, że miliony obywateli żyjących poza granicami kraju wciąż czują z nim silną więź i chcą mieć wpływ na jego przyszłość. Dla Centrum Strategii Rozwojowych, którego misją jest szukanie i budowanie konsensusów rozwojowych, to ważny sygnał: aby skutecznie odpowiadać na wyzwania stojące przed Polską, niezbędna jest współpraca ponad podziałami – zarówno w kraju, jak i w relacji z Polakami rozsianymi po świecie.
Polonia to nie tylko elektorat – to strategiczny zasób państwa. W sytuacji, gdy Polska mierzy się z dramatycznym kryzysem demograficznym – w 2023 roku liczba urodzeń była najniższa od II wojny światowej, a GUS alarmuje o nieodwracalnym spadku populacji – potencjalny powrót choćby części z nich mógłby znacząco wzmocnić nasz potencjał demograficzny, gospodarczy i kulturowy.
To również ogromna szansa rozwojowa. Polacy mieszkający za granicą posiadają unikalne kompetencje i doświadczenia zdobyte w różnych systemach prawnych, społecznych i gospodarczych – od Kanady po Norwegię, od Australii po Niemcy. Ich perspektywa może stać się inspiracją do reform i innowacji w Polsce. Otwarty dialog i włączenie Polonii do krajowej debaty publicznej może być impulsem do budowy nowoczesnego państwa – opartego na wiedzy, otwartości i międzypokoleniowym kapitale społecznym. To wyzwanie dla elit, ale też historyczna szansa, której nie wolno zmarnować.
Opracował: Kamil Orzeł