„Zielony rachunek sumienia: prawdziwe koszty transformacji energetycznej – przyszłość cen energii i naszych rachunków”.
To trzeci raport z naszej serii analiz strategicznych. Po publikacjach dotyczących wspólnotowości i finansów publicznych ochrony zdrowia, tym razem skupiamy się na transformacji energetycznej – jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed polską gospodarką w nadchodzących dekadach.
W raporcie obalamy szereg mitów – przede wszystkim ten, że więcej OZE oznacza automatycznie niższe rachunki dla odbiorców końcowych. Na podstawie danych z 27 państw UE pokazujemy, że kraje z największym udziałem fotowoltaiki i energetyki wiatrowej – takie jak Niemcy, Holandia czy Dania – wcale nie należą do tych, gdzie energia jest najtańsza. Wręcz przeciwnie – często płacą więcej niż kraje z większym udziałem źródeł konwencjonalnych.
„Dane mówią jasno: to nie sama cena energii, lecz narastające koszty systemowe – przesyłu, bilansowania i wsparcia OZE – stają się głównym źródłem rosnących rachunków” – komentuje Wanda Buk, współautorka raportu.
Analizujemy konkretne liczby: w 2024 r. koszt energii czynnej wyniósł ok. 72 mld zł, natomiast pozostałe koszty systemowe – w tym dystrybucja, bilansowanie i różnego rodzaju opłaty wsparcia – sięgnęły ponad 55 mld zł. Oznacza to, że to właśnie „koszty otoczenia” coraz bardziej decydują o wysokości rachunków.
Jednocześnie planowane przez operatorów sieci inwestycje infrastrukturalne rosną w bezprecedensowym tempie – do 2028 roku mają sięgnąć 72,6 mld zł. To ponad 80% więcej niż w roku 2020.
Z raportu wynika jasno, że najbardziej obciążane kosztami są najmniejsze firmy – sektor usługowy, gastronomia, domy opieki społecznej. Ich średni jednostkowy koszt dystrybucji jest siedmiokrotnie wyższy niż w przypadku dużych zakładów przemysłowych. Co więcej, nawet przemysł – mimo ulg – płaci dziś w Polsce więcej za energię niż jego odpowiednicy w Europie Zachodniej.
„Transformacja musi być kontynuowana, ale musi być też sprawiedliwa. Dzisiejszy model finansowania uderza w tych, którzy mają najmniej możliwości, by się bronić. To wymaga przemyślenia” – podkreśla Marcin Izdebski, główny analityk Fundacji.
W raporcie zwracamy także uwagę na problemy bilansowania systemu. W 2024 roku odnotowano aż 885 godzin, w których tempo zmian generacji przekraczało 1 GW na godzinę – to dowód na rosnącą niestabilność systemu i potrzebę utrzymywania coraz droższych rezerw.
„Oddajemy w Państwa ręce raport, który pokazuje rzeczywisty obraz transformacji energetycznej – bez iluzji, ale i bez cynizmu. Opieramy się na danych, nie deklaracjach. Wnioski są jednoznaczne: potrzebujemy systemu racjonalnego, który nie przerzuca kosztów na najsłabszych i nie hamuje rozwoju gospodarki” – podsumowuje Kamil Orzeł, prezes Fundacji CSR.
Zapraszamy do lektury pełnego raportu: https://fundacjacsr.pl/zielony-rachunek-sumienia/